A oto zasady całej zabawy:
- nominować 15 blogów, które twoim zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu
- pokazać nagrodę The Versatile Blogger Award u siebie na blogu
Zacznę przede wszystkim od nominacji, bo są osoby, które moim zdaniem bez wątpienia na te nominacje zasługują, a są to (oczywiście kolejność przypadkowa):
- Ostra na słodko
- Fun&Taste
- Facet na talerzu
- Kaczodajnia
- Kuchenny bałagan
- Bake&Taste
- Dzikowiec od kuchni
- Filozofia smaku
- Capacity
- W pewnej kuchni na Wyspach
- Madame Edith
- Ale babka i robi to co lubi
- Dusiowa kuchnia
- Veggieola
- Relish it
A teraz czas na kilka słów o mnie:
- Kiedyś byłam uzależniona od kawy. Piłam po 17 filiżanek dziennie.
- Jak byłam młodsza chciałam pracować w policji kryminalnej.
- Cieszę się jak małe dziecko kiedy dostaję pocztą nowy katalog Ikea.
- Marzę o robocie kuchennym KitchenAid.
- Mimo, że to ukrywam jestem niepoprawną romantyczką.
- Marzę o długiej podroży do swoich ulubionych zakątków świata.
- Chciałabym w końcu nauczyć się francuskiego.
dzięki za wyróżnienie ale jakiś czas temu brałam udział w zabawie:)
OdpowiedzUsuń17?! No to rzeczywiście bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńW tamtym czasie kawa była dla mnie jak woda, mogłam ją pochłaniać "wiadrami" :)
UsuńO, nie spodziewałam się, że będę nominowana i tego nie zauważyłam.
UsuńRównież już wzięłam udział, ale bardzo dziękuję ;).
Również już otrzymałam to wyróżnienie, niemniej jednak to wielki komplement z Twojej strony, bardzo dziękuję i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję :* Jest mi strasznie miło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za nominację :)
OdpowiedzUsuńJa kawę bardzo lubię, ale max to 6 dziennie. Dobrze, że zwalczyłaś ten nałóg ;)
Szczerze mówiąc... Zaczynam tęsknić za kawą.. :) Specjalnie zakupiony ekspres prosi się o częstsze używanie :)
UsuńDziękuję Ci ślicznie! Kiciuś też mi się marzy;)))Nałóg kawowy też przeszłam, kilkanaście szklanek dziennie łącznie w zpiciem w nocy, gdy nie mogłam zasnąć. Od tej pory kawy nie tykam
OdpowiedzUsuńJa nie potrafiłam zupełnie wyeliminować kawy ze swojego życia :)
UsuńSerdecznie dziękuję, to szalenie miłe :)....... Ja tak jak Ty też byłam uzależniona od kawy,tyle że moje uzależnienie trwa i dobrze mi z tym :)
OdpowiedzUsuńJa niestety musiałam mój nałóg opuścić od kiedy okazało się, że mam problemy z sercem i niekoniecznie idzie mi to na zdrowie :)
UsuńMoniko,
OdpowiedzUsuńserdecznie Ci dziękuję za nominację!
Przy okazji takiej zabawy było dowiedzieć się o Tobie czegoś ciekawego. Muszę Ci się przyznać, że jak przedwczoraj dostałam swój katalog to byłam strasznie uradowana. Siedziałam, przeglądałam, spisywałam na karteczce co chciałabym kupić:)
A Kiciusia Ci polecam, mikser już mam od blisko 5 lat i służy mi na tyle dobrze, że teraz zamarzyłam o blenderze i malakserze... muszę znowu zbierać, nie ma innego wyjścia!
Pozdrawiam serdecznie,
E.
Zanim uzbieram na mikser to troszkę mi się zejdzie ale wiem, że warto :) Co do katalogu Ikei, spędziłam przy nim równie miłe chwile, w szczególności, że motyw przewodni nowego katalogu bardzo mi odpowiada.
UsuńDziękuję za tak wyczerpujący komentarz!
Pozdrawiam!
bardzo dziękuję za wyróżnienie!
OdpowiedzUsuń17 kaw - no niezły wynik :D
pozdrawiam
Wynik może i niezły ale nie ma się czym szczycić :)
UsuńDziękuję bardzo za wyróżnienie:) cieszę się bardzoooooooooooo:))))))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo gorąco
Moniko, dziękuję Ci bardzo za wyróżnienie, to szalenie miłe, że ktoś czyta mojego bloga i że mu się on podoba :)
OdpowiedzUsuń17 filiżanek?! Jestem pod wrażeniem, ja kawy prawie nie piję, zdarza mi się to raz na kilka miesięcy, bo od razu boli mnie głowa i pika serducho. A na katalog z Ikei czekam z niecierpliwością :)
Miło wiedzieć jak wielkie emocje są związane z oczekiwaniem na katalog :)
UsuńBardzo dziękuję za nominację, nominowałam już kolejne osoby :)
OdpowiedzUsuńAd 5 - z ukrywania już nici - cała blogosfera i Twoi czytelnicy już wiedzą ;)
Ad1 - 17 kaw by mnie zabiło
17 kaw chyba by nie zabiło... :) Ja już z "rozsądku" odmawiałam sobie kolejnych :) a co do Ad 5 - tak to już jest, że jak już się coś powie to ciężko to ukryć :)
Usuń