NOWY NABYTEK:
Wczorajszy dzień nie należał do szczególnie udanych. Zresztą podobnie jak ostatnich kilka lub kilkanaście dni. Po prostu nie jestem w formie, wszystko mnie drażni i generalnie nic mnie nie cieszy. I jeszcze ta pogoda! Nienawidzę zmian pogody, bo wpływają na mnie bardzo negatywnie. Tak więc wieczorem wpadłam na pomysł aby jakoś sobie uprzyjemnić czas i poprawić bilans ostatnich dni i tak na pięć minut przed zamknięciem sklepu Tchibo, wpadłam do środka i od razu skierowałam się w stronę półek z ekspresami. I choć sprzedawczyni za moimi plecami zamykała już jedne drzwi to ja w ostatniej chwili sięgnęłam po ekspres w kolorze aubergine, czyli bakłażanowym, po czym okazało się, że jeszcze w ramach gratisu należą mi się dwie szklanki do latte oraz metalowy dzbanuszek do spieniania mleka! A do tego dowiedziałam się o czterdziestomiesięcznej gwarancji, co dodatkowo mnie ucieszyło. Tuż po odejściu od kasy z ogromnym uśmiechem skierowałam się do samochodu aby zdążyć jeszcze do wypożyczalni po film - wieczór minął mi pod hasłem "Captain America"!
Wracając do mielonych:
składniki: kotlety mielone z poprzedniego dnia, kilka pieczarek, 1 mała cebula, woda (u mnie około 1 szklanki - ilość wody należy dobrać tak aby pokryć w garnku kotlety), łyżeczka mąki, 2 łyżki śmietany, sól, pieprz, czosnek granulowany, tymianek i posiekany koperek, tłuszcz do smażenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz