Domowe sushi - Futomaki z łososiem w tempurze 27zł za 24szt!

23:14 Unknown 2 Comments

Od kiedy Aleksander polubił sushi coraz częściej wybieraliśmy się do pobliskich restauracji serwujących właśnie te pyszności. Jednakże częste wizyty łączą się bezwzględnie z dużymi kosztami, więc postanowiłam serwować nasze ulubione danie w domku.
Przygotowanie sushi to tak naprawdę chwila - po ugotowaniu i przygotowaniu ryżu to zaledwie kilka minut i można siadać do prawdziwej domowej uczty!
Dzisiejsza propozycja to prościutkie futomaki z łososiem w tempurze. Poniżej postanowiłam również zamieścić koszt przygotowania poniższej porcji - być może i Wy zrezygnujecie z częstych wizyt w sushi barach :)

łosoś w tempurze/Philadelphia/ kanpyo/ogórek/por/awokado/sałata karbowana

Składniki - 24szt.:
filet łososia bez skóry z grubszej części - 350g, 2 łyżki tempury, odrobina lodowatej wody, opakowanie serka Philadelphia bądź innego kremowego serka tego typu, ogórek zielony pokrojony w cienki paski (tylko zewnętrzna część bez miąższu), por pokrojony w cienkie i długie paseczki, tykwa marynowana, 1/2 dojrzałego awokado, 2-3 liście sałaty karbowanej
odmierzane wg skali miarki: 150ml ryżu, 200ml wody, 1 łyżka sosu do ryżu
dodatkowo: imbir marynowany, wasabi, sos sojowy, 3 arkusze nori, mata bambusowa do zwijania, opcjonalnie sos teriyaki, sezam

Wykonanie: W pierwszej kolejności dokładnie płuczemy ryż do sushi aż woda stanie się przezroczysta. Następnie przekładamy ryż do garnka, zalewamy wodą, przykrywamy pokrywką i gotujemy na naprawdę małym ogniu 15-20 minut, często mieszając. Uważamy aby ryżu nie przypalić! Po tym czasie odstawiamy ryż po przykryciem na kilka minut. Na koniec ryż mieszamy z sosem do ryżu i odstawiamy do przestygnięcia.
Łososia przygotowujemy do obsmażenia: delikatnie odcinamy ewentualne ości, jak najbliżej nich aby nie marnować ryby. Ciemne fragmenty również odcinamy - do smażenia używamy wyłącznie ładnego fragmentu łososia. Tak przygotowaną rybkę dzielimy na 6 słupków, które maczamy w tempurze połączonej z lodowatą wodą - masa powinna mieć konsystencję ciasta naleśnikowego.
W garnuszku rozgrzewamy olej i wrzucamy kawałki łososia. Smażymy w głębokim oleju aż ciasto pokrywające łososia ładnie się zarumieni. Wykładamy na papier ręcznikowy.
Na macie bambusowej układamy arkusz nori (błyszczącą stroną do spodu). Ryż dzielimy na 3 części. Aby móc wyłożyć porcję ryżu na nori, przygotowujemy sobie miseczkę z wodą, w której uprzednio moczymy dłonie i tak za każdym razem kiedy będzie tego wymagać sytuacja. Arkusz nori wypełniamy cienką warstwą ryżu zaczynając od dołu kierując się ku górze - od góry pozostawiamy około 2 - centymetrowy margines. 
Na środku wyłożonego ryżu od lewej do prawej, bądź od prawej do lewej :) strony smarujemy cieniutką warstwą pasek wasabi - dosłownie jak mgiełką. Wzdłuż tej linii wykładamy 2 słupki łososia w tempurze, paski ogórka, paski pora, paski awokado, tykwę marynowaną oraz serek Philadelphia. Całość przykrywamy 3 centymetrowym kawałkiem karbowanej sałaty.
I teraz: zaczynając od dołu zaciskamy matą z nori zawartość wyłożoną na środku - dzięki temu częściowo zamykamy rolkę. Następnie moczymy wodą pozostawiony margines i zwijamy do końca rolkę. Podobnie czynimy z pozostałymi arkuszami nori.
Na końcu każdą rolkę dzielimy na 8 części. 
Na talerzu, desce wykładamy nasze sushi i podajemy je z marynowanym imbirem oraz wasabi.
Sushi serwujemy z dodatkiem sosu sojowego.

Koszt (zaokrąglone do pełnych kwot) 24szt sushi:

porcja łososia - 10zł, ogórek, wykorzystane części - 0,40zł, kremowy serek - 2,00zł, awokado - 1,20zł, por  - 0,50zł, tykwa marynowana - 1zł, sałata karbowana - 0,50zł, ryż  - 2,40zł, 3 arkusze nori - 2,40zł, wasabi porcja - 4,50zł, sos sojowy - 2,50zł

Razem: 27,40  za 24 szt! 

Dla porównania Futomaki z łososiem w tempurze w jednej ze znanych mi restauracji sushi za 6 szt kosztuje 26zł - czyli za tą samą cenę macie 4x większą porcję!

Prawie bym zapomniała - np. w Carrefourze, tam gdzie jest dział Sushi Express, można kupić gotowe malutkie paczuszki tykwy, wasabi, imbiru, idealne do wykorzystania na jedną porcję przygotowywaną w domu, także nie jesteśmy narażeni na koszty związane z zakupem większej ilości składników niż planowaliśmy.

Smacznego Sushiżercy! :)

2 komentarze:

  1. my też robimy sami sushi, wychodzi faktycznie zdecydowanie taniej niz zamawianie :) no i wiemy co w środku, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wątpienia :) Poza tym nie w każdej restauracji sushi robią smaczne rolki… Czasami są przekombinowane i tracą na smaku. Dlatego my wolimy domowo, tradycyjnie :) A Aleksander już zapowiedział, że koniec z wizytacji w sushi barach :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...