Lekka zupka ryżowa z pulpecikami

16:01 Unknown 3 Comments

Z racji mojej diety w moim domu zaczyna dziać się rewolucja jedzeniowa. Ponadto wszyscy domownicy, prócz mnie, już się pochorowali i dogorywają w łóżku to mi przypadło dokarmianie towarzystwa. Jednak jak ja, tak i oni zaczęli jeść przez to wszystko lżej. Dlatego też w dniu dzisiejszym na stół trafiła lekka zupa ryżowa z pulpecikami. Okazało się, że wyszła wyśmienicie!

Zupa na 3 małe porcje. No może 4 :)


składniki (na garnuszek 1.5l): około 1 szkl. włoszczyzny krojonej w paski, 1 ziemniak obrany i pokrojony w kostkę, 50g ryżu, 1 mała kosteczka rosołowa, 100g piersi z kurczaka, garstka kapusty włoskiej, 1/2 pomidora bez skóry pokrojonego w kostkę, 1 łyżka śmietany, sól, pieprz, koperek, trochę mąki


wykonanie: Do garnuszka przekładamy włoszczyznę i zalewamy wodą prawie do pełna, dodajemy małą łyżeczkę soli i wstawiamy do gotowania. W międzyczasie dodajemy kostkę rosołową, pokrojonego ziemniaka i wsypujemy ryż. Podczas gotowania przygotowujemy pulpeciki: pierś z kurczaka rozdrabniamy za pomocą blendera z odrobiną koperku, soli oraz pieprzu, wyrabiamy małe kuleczki i obtaczamy lekko w mące. Kiedy zupa się zagotuje, zmniejszamy ogień i dodajemy do zupy pulpeciki, a po chwili kapustę. W trakcie gotowania dodajemy pomidora pokrojonego w kostkę . Kiedy ryż i ziemniaki będą już miękkie, dodajemy śmietanę i koperek i przyprawiamy na pikantnie. Podajemy w małych bulionetkach.

3 komentarze:

Kulinarne wyprawy Jamiego i moje - Wasze marzenia

14:39 Unknown 7 Comments

Czasami chodzi mi po głowie, że wspaniale byłoby wyjechać... Zwiedzić miejsca, o których tylko czytam w książkach, oglądam w filmach... Klimat jaki panuje w tych obcych mi miejscach tak przyciąga, że jedyne czego chcę to wsiąść w samolot i zobaczysz to wszystko na własne oczy, poczuć, dotknąć. Marzenia, bo ciężko mi chyba odważyć się i wyruszyć w taką podróż.
Nowe miejsca mają to do siebie, że pozwalają nam odkryć nową kulturę, smaki, zachowania. A wszystko to czasami w zasięgu ręki lub... kilku godzin podróży. Czy warto?




Jamie Oliver w nowej książce "Kulinarne wyprawy Jamiego" zabiera nas właśnie w swoją podróż do Hiszpanii, Włoch, Szwecji, Maroko, Grecji oraz Francji i zaraz nasuwa mi się pytanie, czego chcieć więcej? :)


"Hiszpania jest krajem, w którym można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Ma piękne góry i linię brzegową, pełne wyjątkowej architektury ekscytujące miasta, uroczych, serdecznych mieszkańców i wspaniałą pogodę"


"Moje wycieczki do Wenecji wciąż były odwoływane w ostatniej chwili. To niedorzeczne, że miasto, które zawsze chciałem zwiedzić, jakby uciekało przede mną. Tym razem zadbałem o to, by wyprawa wreszcie doszła do skutku. Nie jest tajemnicą, że moje serce należy do Włoch."

"Wenecja leży na palach na środku Adriatyku, więc jak możesz sobie wyobrazić, na targach jest mnóstwo niesamowitych ryb i owoców morza. Dostępne są również składniki z Morza Śródziemnego. To raj dla miłośników ryb!"


"Włosi mają wspaniałe bary z winem, nie mówiąc już o niezliczonych sklepikach sprzedających ciasta, lody i przeróżne pyszne ciasteczka. Nie ma szans odwiedzić Wenecji, nie pijąc kieliszka (lub butelki!) prosecco. Słynny wenecki koktajl Bellini - połączenie brzoskwiń i prosecco - jest dla mojej mamy wyobrażeniem raju"


"Sztokholm to miasto nie tylko piękne, lecz także czyste, dobrze zorganizowane, wyraziste i stylowe. Jego ujmujący mieszkańcy naprawdę wiedzą, jak korzystać z życia. Sztokholmskie targi, sklepy, restauracje i linia brzegowa sprawiają, że nie sposób się tam nudzić."


"Jeśli będziesz w Maroku lub gdzieś indziej za granicą, a interesujesz się jedzeniem i lubisz wcześnie wstawać, dowiedz się, gdzie odbywa się targ i po prostu się tam wybierz. W okolicy znajdziesz wspaniałe restauracje i niesamowite produkty, spotkasz też cudownych ludzi. Po godzinie lub dwóch spędzonych na targu można dowiedzieć się mnóstwa rzeczy o danym kraju - jest to warte wczesnej pobudki."


"Grecy potrafią wykorzystać w kuchni wszystkie rodzaje składników. Mają przepisy na wszelkie produkty - od fasoli, przez mięso, zielone warzywa, po fetę... A co najważniejsze, słynna dieta śródziemnomorska jest jedną z najzdrowszych i najlepiej zrównoważonych na świecie. Nie powinno to dziwić, jeśli człowiek przypomni sobie, że Grecja jest najstarszym ze wszystkich krajów śródziemnomorskich. Grecy mieli więcej czasu od innych, by wszystko dopracować!"


"W młodości przeszedłem staż w wytwornym hotelu we Francji. Praca była bardzo ciężka, ale mnóstwo się wtedy nauczyłem. Ten pobyt otworzył mi oczy na kuchnię, którą często uważa się za jedną z najwspanialszych na świecie."



"Jeśli od dawna zamierzasz odwiedzić jakieś konkretne miejsce, ale ciągle jeszcze nie zarezerwowałeś biletu, radzę ci - zrób to! Wrócisz naładowany optymizmem, z głową pełną pięknych wspomnień - nie mówiąc już o pomysłach na niesamowite dania!"



Cytaty oraz zdjęcia pochodzą z książki "Kulinarne wyprawy Jamiego", Jamie Oliver


7 komentarze:

Faszerowana papryka zapiekana pod mozarellą

13:17 Unknown 2 Comments

Coś co dla jednych może być przekąską, dla mnie jest obecnie obiadem. Przeglądając nowe przepisy na blogach zauważyłam, że pojawia się sporo propozycji sylwestrowych - mnóstwo przystawek, ciepłych dań, smakołyków. Przez myśl przeszło mi tylko, że szkoda, że ja nic nie szykuję, bo też z chęcią bym się czymś z Wami podzieliła. Jednak przygotowując dzisiejszy obiad doszłam do wniosku, że to co aktualnie przygotowywałam idealnie nadaje się jako propozycja sylwestrowa! Nie wymaga większego nakładu czasu, jest smaczna i przede wszystkim można ją wykonać na porcje :)

Jedna porcja ma około 220kcal


składniki (na 2 porcje): 1 czerwona papryka, 1/2 torebki ugotowanego ryżu, 2 pomidory suszone, 100g piersi z kurczaka, 2 plastry pomidora, 25g białej mozarelli, przyprawy (sól, pieprz, tymianek, ostra papryka)
dodatkowo 1 płaska łyżka przecieru pomidorowego i 150ml bulionu


wykonanie: Papryki przecinamy na pół, wycinamy gniazdo nasienne i myjemy. Pierś z kurczaka rozdrabniamy blenderem i mieszamy z ryżem, pokrojonymi suszonymi pomidorami oraz przyprawami. Papryki nadziewamy farszem z  ryżu i mięsa, układamy plasterek pomidora i rozdrobnioną mozarellę. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni i pieczemy około 30 minut. Całość podlewamy bulionem wymieszanym z koncentratem i dodatkiem przypraw. W międzyczasie warto zajrzeć do środka, bo może się okazać, że nasze papryki są już gotowe! :)


2 komentarze:

Poświąteczny chillout

14:27 Unknown 17 Comments

Odnoszę wrażenie, że tegoroczne święta spowodowały u mnie jakieś spore zmiany, do których zresztą od dłuższego czasu dążyłam. Przygotowania do świąt, mnóstwo jedzenia, wszystko to spowodowało, że w mojej głowie na nowo urosła myśl, że warto może w końcu się zawziąć i zadbać troszkę o siebie. I jak do tej pory nie miałam najmniejszej chęci na diety czy cokolwiek związanego ze słowem odchudzanie to nagle, jak za pstryknięciem palca, wszystko się zmieniło i z dnia na dzień, czyli prosto po świętach narzuciłam sobie dietę i postanowiłam zadbać o swój i tak już dobrze podniesiony cholesterol. Początkowo bałam się, że będę czuła się głodna, zmęczona i co gorsze zniechęcona ale bardzo pozytywnie zaskoczyłam samą siebie - czuję się rewelacyjnie! I co w tym najbardziej zaskakującego, mam w sobie nadprogramowe pokłady energii, które z chęcią spożytkowałabym w jakiś ciekawy sposób. Być może jest to czas aby zadbać również o swoją kondycję? :)
W każdym razie jestem z siebie dumna. Z tego, że już drugiego dnia nie skusiłam się na nic co wykraczałoby poza moją dietę i z tego, że się w ogóle zawzięłam. Mam nadzieję, że wytrwam a cel jest wart tego całego zachodu...
A póki co czas na relaks... W końcu jest sobota :)

W tle Lana Del Rey.


17 komentarze:

Wesołych Świąt!

13:30 Unknown 1 Comments


Kochani!

Z okazji tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia chciałabym Wam życzyć spełnienia najskrytszych marzeń, radości, ciepłej rodzinnej atmosfery oraz, oczywiście, przepysznego jedzenia, które zagości na Waszych stołach :)
Korzystając z tej okazji chciałabym podziękować wszystkim odwiedzającym bloga Maxymonium kulinarne, a w szczególności tym, którzy są ze mną  już dłuższy czas i regularnie zaglądają, zostawiając co jakiś czas ślad po sobie w postaci podnoszących na duchu komentarzy :)

Jeszcze raz, wszystkiego dobrego, wyjątkowego świątecznego nastroju oraz uśmiechu od ucha do ucha i, jak wiadomo, wspaniałych świątecznych prezentów!

Wesołych Świąt i mam nadzieję, że to dopiero początek naszej kulinarnej przygody :)

Pozdrawiam,
M.

1 komentarze:

Piernik świąteczny

10:58 Unknown 4 Comments

Już tradycją się stało, że co roku piekę przed świętami piernik. Przepis jedynie odświeżam ale zachęcam również do wypróbowania przepisu na Ciasto marchewkowo śliwkowe, które smakuje wyjątkowo słodko i świątecznie!


Przepis znajdziecie: tutaj!


Przepis na Ciasto marchewkowo śliwkowe przekładane kremem z białej czekolady i mascarpone: tutaj!

A jeżeli coś prostego i tradycyjnego to może szarlotka? Przepis: tutaj!


4 komentarze:

Wykwintny makowiec

09:31 Unknown 5 Comments

W moim rodzinnym domu makowiec zazwyczaj pojawiał się ale przeważnie kupny, ze sklepu. Fanem makowca od zawsze był tata i w zasadzie kupowany był wyłącznie dla jego przyjemności. Wszystko się zmieniło w momencie kiedy któregoś razu wszystkim zachciało się domowego makowca i powstał przepis na ten dorodny i wykwintny makowiec. Jedyne co nie powstaje w domu to masa makowa, która wyjątkowo odpowiada nam w wersji ze sklepowej półki.

Zdjęcia ukazujące wnętrze makowca będą wkrótce dodane jednak póki co zastyga lukier :)



składniki: 1 kg mąki, 80g drożdży, 1/2l mleka, 1 jajo, 2 żółtka, 250g cukru, szczypta soli, 120g roztopionego masła; i dodatkowo: masa makowa, 2 białka, szczypta soli, 1 rozmącone jajo


wykonanie: 3 długie keksówki smarujemy lekko tłuszczem i wykładamy papierem do pieczenia. W średniej misce nastawiamy rozczyn: 1/3kg mąki, 250ml mleka, łyżka cukru i drożdże (najlepiej drożdże wpierw dokładnie wymieszać z cukrem aż do rozpuszczenia) - całość dokładnie mieszamy i odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Jajko ucieramy z żółtkami i 250g cukru. Kiedy rozczyn wyrośnie przekładamy go do dużej miski wraz z utartymi jajkami z cukrem, a następnie dodajmy pozostałą mąkę, szczyptę soli oraz mleko. Ciasto wyrabiamy aż przestanie się kleić do rąk i miski. Pod koniec dodajemy stopiony tłuszcz i jeszcze przez jakiś czas wyrabiamy. Ciasto pozostawiamy do wyrośnięcia. Troszkę mu się zejdzie zanim ruszy ale należy uzbroić się w cierpliwość, a ciasto z pewnością podwoi swoja objętość. Po tym czasie na stolnicy lekko wysypujemy mąkę i przekładamy ciasto, które zagniatamy. Dzielimy na 3 części i każdą wywałkowujemy na prostokąt (około 30cm na 20cm). Masę makową przekładamy do osobnej miski. Białka w osobnym naczyniu ubijamy na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli i dodajemy do masy makowej dokładnie mieszając. Masę dzielimy na 3 części. Każdą część wykładamy na ciasto i rozsmarowujemy pozostawiając od brzegów około 2 cm marginesu, a następnie dokładnie zwijamy w rulonik i przekładamy do keksówek. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. W międzyczasie przygotowane makowce smarujemy rozmąconym jajkiem i wstawiamy do piekarnika (bez termoobiegu) na około 45-50 minut.

Przez większość czasu makowce piekłam wyłącznie na dolnej grzałce.

Po upieczeniu ciasto wyjmujemy i studzimy. Wystudzone smarujemy lukrem.

5 komentarze:

"Ryżowe" śniadanko z Torcikiem wedlowskim i sosem z owoców leśnych

09:58 Unknown 2 Comments

W najmniejszym stopniu mam ostatnio ochotę na wszelkiego rodzaju wędliny ze sklepowej półki i wszystko co z tym związane. Nie ukrywam więc ile radości sprawia mi widok zwykłego kremowego serka na półce w lodówce... Dzisiaj jednak pobuszowałam po kuchennym regale i wyciągnęłam... błyskawiczne płatki ryżowe. Dodatkowo w oczy wpadł mi ulubiony Torcik wedlowski, do którego mam niemałą słabość i powstało pyszne, słodziutkie śniadanko z dodatkiem sosu od Dr Oetkera o smaku owoców leśnych...


składniki: 1/2 szkl. mleka, 1/2 szkl. płatków ryżowych błyskawicznych, 50g Torcika wedlowskiego, 1 łyżeczka cukru, sos do deserów Dr Oetker o smaku owoców leśnych

wykonanie: Mleko wlewamy do rondelka i gotujemy na małym ogniu. Kiedy zacznie wrzeć wrzucamy płatki błyskawiczne, mieszamy, dodajemy cukier i gotujemy przez około 2 minuty. W międzyczasie kruszymy Torcik wedlowski na mniejsze kawałki. Ugotowane płatki na mleku przekładamy do miseczki, posypujemy pokruszonym Torcikiem i polewamy sosem do deserów.

2 komentarze:

Domek z piernika, czyli chatka Baby Jagi

11:09 Unknown 19 Comments

Okres przedświąteczny z pewnością daje się we znaki wszystkim tym, którzy pragną aby te Święta były cudowne, pachnące i pyszne. W końcu nikt mi nie powie, że nie sprząta, nie gotuje, chyba, że "ma od tego ludzi" :) W tym roku postanowiłam dodatkowo wybudować domek z piernika. W końcu, jako niedoszły architekt, muszę podejmować próby realizowania się choćby w taki sposób...
Aby jednak nie było wątpliwości - budowa domku z piernika nie należy do najprostszych, a przede wszystkim nie jest to jedna z szybkich czynności przed Świętami. Należy się zatem uzbroić w cierpliwość i poświęcić budowie domku pół dnia (równie dobrze można rozłożyć budowę na kilka dni dzieląc budowę na poszczególne etapy).


Domek bierze udział w akcji "Domek z piernika" ;-)
(http://eksperymenty-kuchenne.blogspot.com/)




Wskazówki:

Na początek warto przygotować sobie szablony z papieru - na ich podstawie będziemy wycinać ściany, drzwi, dach, pozostałe ozdoby...

Składniki na ciasto piernikowe:

około 1 kg mąki, 2 roztrzepane jaja, 1 łyżeczka sody oczyszczonej, 2 łyżeczki przyprawy do piernika, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 2 łyżeczki kakao, 1 i 1/2 kostki masła (ciasto nie może się kruszyć, w razie czego można trochę odjąć/dołożyć), 3-4 łyżki miodu, 1 szkl. cukru

Do ozdabiania:

na lukier: około 1/2kg cukru pudru, 2-3 łyżki mleka, odrobina soku z cytryny
kolorowy lukier lub barwniki spożywcze aby dodawać go do lukru podstawowego
ozdobne kuleczki, płatki śniegu, wiórki, kolorowy maczek... itp.
kolorowe landrynki jeżeli chcemy mieć szybki w domku :)

Do ozdabiania lukrem będzie przydatny rękaw cukierniczy lub długa wykałaczka lub po prostu strzykawka apteczna (oczywiście bez igły )
Do wycinania ciasta niezbędny nieostry nożyk



Jak przygotować części do budowy domku?

Na początek wszystkie składniki na ciasto piernikowe zagniatamy na masę, która będzie na tyle plastyczna aby formować nasze części. Landrynki rozkruszamy na drobne kawałeczki. Następnie ciasto dzielimy na kilka porcji i rozwałkowujemy, najlepiej od razu na papierze do pieczenia wyciętym pod wielkość blaszki, podsypując mąką, na wysokość maksymalnie 1/2cm. Wycięte szablony przykładamy do ciasta i za pomocą nożyka wycinamy delikatnie kształty - należy pamiętać, że potrzeby nam 1x przód, 1x tył, 2x ściana, 2x połać dachowa i jeżeli chcemy możemy również wyciąć podstawę dla naszego domku oraz różne ozdoby, które chcemy wykorzystać do ozdabiania domku. 
Serduszka, otwory okienne i inne wycinałam za pomocą dodatkowych foremek więc nie trzeba ich od razu wycinać za pomocą nożyka...
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Części piernikowe układamy na papierze tak aby pozostawić trochę miejsca pomiędzy nimi - ciasto rośnie i należy o tym pamiętać. W związku z tym pieczemy partiami (przydadzą się z pewnością dwie blaszki).
W otwory, w których chcemy mieć szybki wsypujemy rozkruszone landrynki tak aby zapełnić cały otwór.
Wycięte części wstawiamy do piekarnika na około 7 minut - jeżeli pieczemy części z landrynkami to warto sprawdzać co jakiś czas czy już się zaczęły topić i wyjąć ciasto najlepiej zanim landrynki zaczną wrzeć (stracą kolor).
Po wyjęciu z piekarnika pozostawiamy do wystygnięcia. Części z landrynkami po ostudzeniu lekko podważamy od spodu nożem aby odkleić je od papieru.

Czym skleić domek?

Do sklejenia domku przyda się spora ilość lukru.Aby go przygotować należy w naczyniu wymieszać dokładnie cukier puder z mlekiem oraz sokiem z cytryny - masa lukrowa musi być gęsta!

I teraz... Ściany przyklejamy do podstawy oraz do samych siebie i tu proponuję zrobić przerwę - niech lukier stężeje. Ściany muszą się trzymać mocno aby nasz domek się nie zawalił. Następnie przyklejamy dach oraz inne ozdoby piernikowe (u mnie na przykład serduszka, komin, płot....)

I naprawdę... Nie da się przyśpieszyć budowy domku - czeka Was co najwyżej wielka "rozbiórka".
Warto uzbroić się w cierpliwość i pozwolić aby wszystkie części się do siebie przykleiły.

Ozdabianie domku:

Do ozdabiania domku używamy lukru, kolorowych kuleczek, które również kleimy na lukier i wszystkiego co przyjdzie nam do głowy i co również kleimy na lukier :)

Satysfakcja z budowy domku gwarantowana!













19 komentarze:

Pizza "Królewska uczta"

00:01 Unknown 11 Comments

Choć nie udało mi się do końca uzupełnić zaginionych zdjęć w przepisach to nadal z tym walczę i podejrzewam, że po prostu skończy się na tym, że tuż po świętach przepisy, w których brak zdjęć, będą odnawiane... Być może okaże się, że wpisy zostaną opatrzone dodatkowymi adnotacjami - w końcu zawsze mogą wpaść do głowy jakieś nowe pomysły.
Nie wiem czy wszyscy pamiętają albo kojarzą ale co jakiś czas w Pizzy Hut pojawia się pizza z kremowym serkiem lub mozarellą zatopionymi w takich rożkach z ciasta... Oczywiście nie byłabym sobą gdybym i ja nie wykorzystała tego patentu w swojej kuchni! Ograniczyłam się jednak wyłącznie do kremowego serka, który rozsmarowywany na gorącej pizzy po prostu zwala z nóg :)
Zdjęcia (jak to czasem u mnie bywa) wykonane na szybko telefonem. W końcu nie zawsze muszę mieć w pogotowiu aparat :)


składniki: ciasto: około 2-3 szklanek mąki (wszystko wychodzi podczas wyrabiania ciasta), dobra szczypta soli, 20g świeżych drożdży, 1 łyżeczka cukru, 1/3 szkl. oleju i odrobina do wysmarowania ciasta, 1/2 szkl. ciepłej wody
sos pomidorowy: 1/2 puszki pomidorów krojonych, 1 łyżeczka bazylii, szczypta soli, szczypta pieprzu, 1 wyciśnięty ząbek czosnku, 1 płaska łyżeczka oliwy
dodatki: 1/2 piersi z kurczaka, 1/4 czerwonej papryki pokrojonej w kostkę, 5 pieczarek, plasterki salami (u mnie 9), serek kremowy do smarowania, 1/2 szkl. startego sera żółtego, 1/2 opakowania startego sera mozarella, sól, pieprz, łyżeczka masła


wykonanie: Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, pieczarki w grubsze talarki. Na patelni rozgrzewamy łyżeczkę masła i wysmażamy pierś z kurczaka z pieczarkami oraz papryką z dodatkiem soli oraz pieprzu.
Do miski wsypujemy mąkę i mieszamy z solą. W kubku rozcieramy drożdże z cukrem aż zmienią konsystencję na płynną. Dodajemy ciepłą wodę, mieszamy i dodajemy do miski z mąką. Dodajemy również olej i całość wyrabiamy aż ciasto przestanie się kleić do  rąk (w tym celu możemy sięgnąć po zwyżkę mąki). Zagniecione ciasto formujemy w kulę i obtaczamy lekko w oleju. Tak przygotowane ciasto wkładamy do miski i przykrywamy ściereczką. Odstawiamy w ciepłe miejsce na około 10-15 minut (więcej nie potrzeba), a w tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 250 stopni i przygotowujemy sos: W małym garnuszku rozgrzewamy oliwę i przekładamy pomidory. Wysmażamy je często mieszając aby nie przywarły. Pod koniec, kiedy pomidory stracą większość wody i prawie całkowicie się rozlecą, dodajemy bazylię oraz sól i pieprz. Jeżeli ciasto jest słabo otłuszczone to lekko smarujemy olejem blaszkę do pizzy. Ciasto rozciągamy w blaszce, smarujemy sosem pomidorowym, a następnie - dla ułatwienia- za pomocą nożyka do pizzy lekko dzielimy pizzę na 8 części. W szerszej części trójkątów wykładamy po łyżeczce kremowego serka lekko naciągając na niego ciasto, a końce szerszej części składając delikatnie w stronę środka pizzy - tak aby w dalszych krokach uzyskać nieregularny kształt z wystającymi końcami z serkiem. Następnie na wysmarowane ciasto sosem wykładamy starty żółty ser, na którym układamy zawartość patelni. Całość posypujemy startą mozarellą i układamy salami. Tak przygotowaną pizzę wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na około 7 minut (w międzyczasie należy zaglądać do pizzy gdyby okazało się, że czas pieczenia trzeba skrócić lub wydłużyć - ciasto na brzegach powinno być wyrośnięte a ser na pizzy ładnie zapieczony).

11 komentarze:

Paskudny błąd

12:06 Unknown 3 Comments

W wyniku jakiegoś błędu na blogu zaginęła część zdjęć... Przepisy chwilowo opatrzone są ikonką informującą o ich braku. Mam nadzieję, że uda mi się szybko zapobiec tej przedświątecznej katastrofie więc proszę o cierpliwość :)













Pozdrawiam,
M.

3 komentarze:

Ciasto marchewkowo śliwkowe przekładane kremem z białej czekolady

11:39 Unknown 4 Comments

Wychodzę z założenia, że święta nie tylko nie muszą ale i nie powinny pachnieć wyłącznie piernikiem, sernikiem czy szarlotką. A jeżeli nawet to czy nie warto czasami urozmaicić tradycyjne przepisy o jakiś niecodzienny dodatek, który nie tylko doda smaku ale również wprawi w zachwyt gości przy stole?
Jednym z moich ulubionych przepisów jest ten na moje tradycyjne ciasto marchewkowe, na które wiecznie nie mogę znaleźć chwili aby wstawić tutaj przepis... :)
W tym roku postanowiłam jednak tradycyjne marchewkowe zastąpić tym bardziej odświętnym, które już po pierwszym kęsie sugeruje, że święta są blisko... Zapraszam na Ciasto marchewkowo-śliwkowe przekładane kremem.


składniki:
ciasto: 3 i 1/2 szkl. startej marchewki, 2 szkl. cukru, 4 jaja, 2 i 1/2 szkl. mąki, 1 szkl. oleju, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 płaskie łyżeczki przyprawy do piernika lub 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu i 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, 3/4 szkl. suszonych śliwek
krem: 250g mascarpone, 150g serka Bieluch, 200g białej czekolady, około 3 łyżek śmietanki kremówki
polewa: 100g mlecznej czekolady, 2-3 łyżki śmietanki kremówki


wykonanie: W większej misce roztrzepujemy dokładnie jajka z cukrem. Mieszając dodajemy mąkę, proszek do pieczenia oraz olej. Śliwki kroimy w mniejszą kostkę i dodajemy wraz ze startą marchewką oraz przyprawą do piernika do masy. Całość mieszamy aż do uzyskania jednolitej masy. Piekarnik nastawiamy na 175 stopni i wstawiamy ciasto na około 50-60 minut (warto na początku ustawić pieczenie od dołu a po około 15-20 minutach włączyć pieczenie góra-dół). Pod koniec pieczenia należy sprawdzać za pomocą patyczka czy ciasto jest już upieczone. Po upieczeniu wystawiamy i studzimy.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy białą czekoladę z dodatkiem kremówki. Następnie zestawiamy miskę z czekoladą i za pomocą miksera ucieramy na krem białą czekoladę wraz mascarpone oraz z serkiem Bieluch. Warto krem wstawić na jakiś czas do lodówki aby szybciej stężał.
Ciasto dzielimy na 3 równe części, a następnie rozsmarowujemy gęstszy krem na każdej warstwie. Wstawiamy na jakiś czas do lodówki aby całość stężała. W międzyczasie w kąpieli wodnej rozpuszczamy mleczną czekoladę z kremówką i jak ciasto będzie już się nadawało do wyjęcia, za pomocą pędzelka, rozsmarowujemy polewę z mlecznej czekolady na brzegach ciasta. Można również ciasto polać polewą od góry, jednakże należy wtedy przygotować większą porcję polewy.











4 komentarze:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...