Wołowina na pikantnie w kremowym pomidorowo-śmietanowym sosie

19:23 Unknown 10 Comments

Zauważyłam, że mam ogromną tendencję do kupowania za dużej ilości jedzenia. Podobnie stało się z zakupieniem mięsa do tatara ale dzięki temu pokrojona w kostkę i zamrożona wołowina przydała się do zrobienia sobotniego obiadu. W dodatku mam ostatnio ochotę na ostre, w związku z tym nie żałowałam sobie przypraw podczas przygotowywania wołowiny w sosie, która wyszła rzeczywiście mocno pikantna, a jedynie kremowy sos pomidorowy z dodatkiem śmietany lekko łagodził smak chilli panujący w ustach tuż po zjedzeniu choćby odrobiny mięsa.



składniki: 800g mięsa wołowego (u mnie ligawa), 1 mała cebula, około 100g koncentratu pomidorowego, 4 łyżki śmietany, sól, pieprz, chilli, kardamon mielony, imbir mielony, gałka muszkatołowa mielona, curry, 2 łyżki oliwy aromatyzowanej czosnkiem i ostrą papryczką, łyżeczka masła, 2 łyżeczki mąki
Makaron rurki karbowane (zakupione w sklepie Piotr i Paweł), łyżka soli, łyżka oleju

wykonanie: Mięso wołowe kroimy w kostkę i podsmażamy na rozgrzanej oliwie aromatyzowanej czosnkiem i ostrą papryczką doprawiając solą i pieprzem. Kiedy mięso puści sos doprawiamy pozostałymi przyprawami na pikantnie i smażymy aż sos się wysmaży. Cebulkę kroimy w kostkę i dodajemy do mięsa jak już nie będzie sosu, smażymy. Kiedy cebulka się podsmaży, całość oprószamy mąką i zalewamy wodą ponad poziom mięsa (około 0.7l wody), mieszamy. Całość dusimy aż wołowina będzie miękka (w razie potrzeby podlewamy wodą). Następnie do powstałego sosu dodajemy koncentrat oraz śmietanę. Jeżeli będzie taka potrzeba - doprawiamy. Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu, dodając do wody łyżkę oleju.

10 komentarzy:

  1. na pewno smaczne, musze sprobowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrzę sobie na listę przypraw i jestem zachwycona - to musiało być naprawdę aromatyczne danie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wątpienia :) Poza tym ja w lecie mam często fioła na punkcie kuchni indyjskiej, a tam znowu cały czas aromatycznie... ;) i tak czasami mnie nachodzi aby coś dorzucić do tradycyjnego obiadu :)

      Usuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie. Za duże zakupy to nie dla mnie, zawsze mam listę, ale mrożenie to doskonały pomysł żeby się nic nie zmarnowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie mrożenie czasami okazuje się zbawienne, szczególnie, że nigdy nie wiem tak naprawdę ile dni w tygodniu spędzę w mieszkaniu, a ile w rozjazdach :) Także zawsze coś ciekawego znajdzie się w lodówce do zrobienia nawet po długiej nieobecności :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. uwielbiam wołowine ..a taka jak zrobilas to bym zjadla podwojan porcje;)
    super
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie i u mnie każdy zjadł podwójną porcję... :)

      Usuń
  5. Hmm, czy tatar z ligawy daje się przełknąć? :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...