Sposób na mielone na drugi dzień i ekspres od Tchibo

13:03 Unknown 0 Comments

Kotlety mielone wielokrotnie pojawiają się podczas obiadu na polskich stołach. Jednak jak wiadomo często tych kotletów powstaje w nadmiarze i choć każdy stara się robić je w sam raz na obiad to kilka sztuk zostaje "na później". Tak się stało i w moim przypadku - zostały mi dwa samotne kotlety. Na szczęście w lodówce została niewielka porcja pieczarek, więc postanowiłam mielone wrzucić w sos!



NOWY NABYTEK:
Wczorajszy dzień nie należał do szczególnie udanych. Zresztą podobnie jak ostatnich kilka lub kilkanaście dni. Po prostu nie jestem w formie, wszystko mnie drażni i generalnie nic mnie nie cieszy. I jeszcze ta pogoda! Nienawidzę zmian pogody, bo wpływają na mnie bardzo negatywnie. Tak więc wieczorem wpadłam na pomysł aby jakoś sobie uprzyjemnić czas i poprawić bilans ostatnich dni i tak na pięć minut przed zamknięciem sklepu Tchibo, wpadłam do środka i od razu skierowałam się w stronę półek z ekspresami. I choć sprzedawczyni za moimi plecami zamykała już jedne drzwi to ja w ostatniej chwili sięgnęłam po ekspres w kolorze aubergine, czyli bakłażanowym, po czym okazało się, że jeszcze w ramach gratisu należą mi się dwie szklanki do latte oraz metalowy dzbanuszek do spieniania mleka! A do tego dowiedziałam się o czterdziestomiesięcznej gwarancji, co dodatkowo mnie ucieszyło. Tuż po odejściu od kasy z ogromnym uśmiechem skierowałam się do samochodu aby zdążyć jeszcze do wypożyczalni po film - wieczór minął mi pod  hasłem "Captain America"!




Wracając do mielonych:

składniki: kotlety mielone z poprzedniego dnia, kilka pieczarek, 1 mała cebula, woda (u mnie około 1 szklanki - ilość wody należy dobrać tak aby pokryć w garnku kotlety), łyżeczka mąki, 2 łyżki śmietany, sól, pieprz, czosnek granulowany, tymianek i posiekany koperek, tłuszcz do smażenia

wykonanie: Kotlety mielone układamy w garnuszku. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i podsmażamy pieczarki pokrojone na cztery. W międzyczasie siekamy cebulkę. Pieczarki przyprawiamy pieprzem oraz vegetą. Kiedy się podsmażą dodajemy cebulkę i jeszcze przez chwilę smażymy. Kiedy cebula się zeszkli całość oprószamy mąką, mieszamy i zalewamy wodą. Mieszamy i przelewamy do garnuszka z kotletami. Całość gotujemy przez 10-15 minut aby kotlety się zagrzały. W razie potrzeby dodatkowo doprawiamy. Dodajemy porwany w palcach tymianek. Sos zaprawiamy śmietaną, a następnie pod koniec dodajemy posiekany koperek.


0 komentarze:

Domowe masło

10:13 Unknown 0 Comments

Przypomniało mi się ostatnio, że jak byłam dzieckiem to u babci było takie nieduże urządzenie do robienia masła. Drewniany pojemniczek z drewnianym ubijakiem, czyli maselnica. Pomyślałam, że w sumie dawno nie jadłam domowego masła, jednak brak drewnianej maselnicy wcale mnie nie ograniczył. Wystarczyło sięgnąć po blender, który zaowocował odpadającą ręką :) Dlatego też proponuję sięgnąć po mikser ze stopką. A do wykonania potrzebna nam będzie śmietana 36% i około 1l zimnej wody.


składniki: dobrze schłodzona śmietana 36%, około 1l zimnej wody


wykonanie: Do głębokiej miski, bądź miski od miksera wlewamy dobrze schłodzoną śmietanę 36%. Włączamy mikser i ubijamy bitą śmietanę. Kiedy śmietana się ubije - zaczynamy ubijać ją dalej w celu wytworzenia się ze śmietany drobnych grudek masła. Trzeba przyznać, że trochę czasu minie zanim te grudki się wytworzą ale cierpliwości! Bita śmietana z czasem będzie mocno gęstnieć aż mimowolnie zacznie się jakby ważyć i da się wyczuć te grudki. Przede wszystkim należy obserwować kiedy wśród grudek zacznie zbierać się woda - będzie to maślanka. W chwili kiedy będzie się wyraźnie oddzielać od grudek należy przestać miksować. Ja, za pomocą silikonowych rękawiczek, zaczęłam odcedzać masło od maślanki, przyciskając je do brzegów miski - maślanka spływała na dno miski, a następnie je wylewałam. W międzyczasie należy ugniatane masło podlewać zimną wodą aby dobrze wypłukać maślankę. Kiedy woda będzie już prawie przejrzysta można masło uformować i przełożyć do naczynka na masło bądź po prostu zawinąć w folię. Tak powstałe masło schowałam na noc do lodówki aby dobrze ścisnęło. Należy pamiętać, że masło można podczas formowania doprawić - czosnkiem bądź cebulą albo po prostu solą.



0 komentarze:

Strogonow

15:43 Unknown 1 Comments

Dawno nic nie publikowałam, a szkoda, bo w międzyczasie pojawiła się na stole pyszna lasagne! Podejrzewam jednak, że i na jej wstawienie przyjdzie czas podczas kolejnych przygotowań ale póki co przedstawiam przepis na mojego strogonowa!

Uczciwie uprzedzam, że strogonowa należy przyprawić na pikantnie. Dopiero wtedy oddaje charakter potrawy.

PS. Wątpliwa jakość zdjęcia... Niestety oryginalne zginęły z serwera, a kopie niestety słabej jakości...




składniki: 700g mięsa wołowego na gulasz, 250g pieczarek, 3 mniejsze papryki (czerwona, żółta, zielona), 2 średnie cebule, 1 duża łyżka koncentratu pomidorowego, 2-3 szklanki wody, sól, pieprz, papryka mielona słodka i ostra, sos worcester, sok z cytryny, 3 liście laurowe, 3 ziela angielskie, tłuszcz do smażenia, mąka kukurydziana lub pszenna (około 1 dużej łyżki)


wykonanie: Mięso myjemy, osuszamy i kroimy w paski. W głębokiej patelni - garnku rozgrzewamy tłuszcz i  podsmażamy mięso przyprawiając je solą i pieprzem i dodając ziele angielskie i liście laurowe. Cebulę dzielimy na cztery i siekamy - dodajemy do mięsa, mieszamy i dalej podsmażamy. W międzyczasie pieczarki kroimy w talarki, paprykę w kostkę (gniazdo nasienne wycinamy i wyrzucamy) i dodajemy na patelnię. Całość dokładnie mieszamy. Kiedy wszystko lekko się podsmaży oprószamy mąką kukurydzianą bądź pszenną i podlewamy wodą. Powstały sos doprawiamy solą, pieprzem, sokiem z cytryny, papryką słodką oraz ostrą oraz sosem worcester. Gotujemy aż mięso będzie miękkie.




1 komentarze:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...