How to cook perfect moussaka! czyli wspólne gotowanie
Moussaka to tradycyjne danie kuchni greckiej. Jednak ilu jej zwolenników tyle wersji smakowych. Moussaka jest zapiekanką składającą się z kilku warstw smażonych bądź grillowanych bakłażanów, przekładanych warstwami mięsnego sosu oraz warstwą sosu beszamelowego pokrywającego całość. Najlepsze jest jednak to, że ja osobiście nigdy nie przepadałam za bakłażanami. Mimo tego od dłuższego czasu ten smak za mną chodził i chodził, aż w końcu moussaka postanowiła sama zapukać do moich drzwi: Viola, autorka bloga Fun&Taste (http://funandtaste.blogspot.
Moussakę warto przygotować na dzień przed podaniem! Dzięki temu będziemy w stanie z zapiekanki wykroić ładne kostki. W przypadku podania moussaki świeżo po upieczeniu musimy liczyć się z tym, że będzie trzeba ją podawać za pomocą łyżki w lekkim nieładzie :)
W oryginalnym przepisie sos mięsny powinien być przygotowany z jagnięciny. Mimo tego ja wykorzystałam cielęcinę, ponieważ w pobliskim sklepie zabrakło akurat udźca jagnięcego. Ponadto lekko zmodyfikowałam sos beszamelowy, w którym dodatkowo wystąpił ser parmezan.
Poniżej zamieszczę przepis oryginalny i przepis zmodyfikowany, jednak wcześniej zamieszczam listę wspólnie gotujących:
- Viola autorka bloga Fun & Taste http://funandtaste.blogspot.
co.uk/ - Asia autorka bloga Kaczodajnia http://kaczodajnia.blogspot.
com/ - Bartek autor bloga Facet na Talerzu http://www.facetnatalerzu.pl/
- Patrycja autorka bloga Czerwień i błękit http://czerwieniblekit.blox.
pl/html - Aga autorka bloga Kuchnia z jadalnią http://kuchniazjadalnia.
blogspot.com/ - Monika autorka bloga Maxymonium kulinarne http://maxymonium.blogspot.
com/ - Kasia autorka bloga Bake & Taste http://bakeandtaste.blogspot.
com/ - Mariola autorka bloga Veggieola
http://veggieola.blogspot.com/
Przepis oryginalny:
- 3 bakłażany
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 125 ml oliwy
- 400 g mielonej jagnięciny
- 400 g posiekanych pomidorów z puszki
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 2 łyżki świeżo posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki świeżo posiekanej mięty
- 3 łyżki masła
- 3łyżki mąki
- 300 ml mleka
- 75 g żółtego sera
- sól, pieprz
składniki: 3 większe bakłażany bądź 4 mniejsze, 1 cebula, 1 ząbek czosnku, oliwa, 500g cielęciny, 390g pomidorów krojonych z oliwą i czosnkiem od Podravki, 2 łyżki koncentratu, 1 płaska łyżeczka cynamonu, 2 łyżki posiekanej natki pietruszki, 3 łyżki masła, 300ml mleka, 5 łyżek startego parmezanu, mała kostka żółtego sera, sól, pieprz
wykonanie: Poniżej zdjęcia ukazujące kolejność. Bakłażany myjemy, osuszamy i kroimy w plastry o grubości 1/2cm. Oprószamy je solą i odstawiamy około 30 minut aby pozbyć się goryczki z bakłażanów. Po tym czasie bakłażany płuczemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Cielęcinę dzielimy na mniejsze części, a następnie za pomocą tasaka siekamy drobno. Cebulę i czosnek również drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i podsmażamy cebulę oraz czosnek. Następnie dokładamy mięso i dokładnie wysmażamy, przyprawiając wcześniej solą i pieprzem. Kiedy mięso się wysmaży dodajemy pomidory pokrojone w kostkę, koncentrat oraz natkę pietruszki. Na drugiej patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy bakłażany z dwóch stron, po czym układamy je w naczyniu żaroodpornym naprzemiennie z sosem mięsnym. U mnie wyszły 3 warstwy bakłażanów po 16 plastrów na jedną warstwę. Do wykończenia moussaki przygotowujemy sos beszamelowy: na patelni rozgrzewamy masło, a następnie rozprowadzamy w nim dokładnie mąkę tworząc zasmażkę, którą rozprowadzamy mlekiem. Podsmażamy mieszając, aż całość utworzy kremowy sos. Pod koniec dodajemy starty parmezan i mieszamy dokładnie aż ser się rozpuści. Sos beszamelowy rozprowadzamy dokładnie na ostatniej warstwie bakłażanów. Kostkę sera żółtego ścieramy i posypujemy na wierzchu zapiekanki. Piekarnik nastawiamy do 220 stopni i wstawiamy moussakę na około 30-40 minut.
Po tak dużej ilości apetycznych zdjęć jestem znowu głodna! I co ja teraz zrobię? Na śniadanie za późna, a na obiad za wcześnie :/ ..............Dziękuję za wspólne pichcenie. Co powiesz na powtórkę za jakiś czas?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się piszę na wszelkiego rodzaju wspólne akcje kulinarne ;)
UsuńNormalnie nie mogę patrzyć na te pyszności ;-)
OdpowiedzUsuńIdę na rower, bo jeszcze wpadnie mi do głowy zrobienie moussaki :-D
Fajne to wspólne gotowanie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńile zdjęć - super opis!
OdpowiedzUsuńi też uważam, że najlepiej przygotować ją dzień przed podaniem :)
Ja mam manię krojenia ładnych kostek z zapiekanek - więc podobnie robię z lasagne :) lubię jak zapiekanki są zwarte i można je ładnie podać :)
UsuńSuper udokumentowany każdy etap! Cieszę się, że mogłyśmy wspólnie gotować:)
OdpowiedzUsuńMi również było bardzo miło ;)
Usuńświetnie wygląda u Ciebie, rzeczywiście łatwiej ją ładnie podać następnego dnia, w samku też jest lepsa taka odgrzewana :-)
OdpowiedzUsuńU mnie na zdjęciu to i tak jest pokrojona tego samego dnia co była pieczona - tylko już ostudzona więc sos trochę związał :) ale nie ukrywam, że następnego dnia wyglądało to rewelacyjnie, bo nic się nie rozwalało podczas krojenia :) Marzę jeszcze o tym aby niedługo wrzucić zdjęcia lasagne, bo do tej pory podczas przyrządzania zawsze albo zapominałam o zdjęciach albo, jak w ostatnim przypadku, po prostu w aparacie nie było karty pamięci i się zdjęcia nie zapisały :) ale to taki szczegół :) Szkoda, że Ty nie wstawiłaś zdjęć przekrojowych, bo byłam ciekawa efektu wersji z kus kusem :)
Usuń