Gdzie znikają ciastka?
Wbrew pozorom ciastka nie znikają po zjedzeniu ich przeze mnie. Pierwszymi objawami znikających ciastek były okruszki, które prowadziły od stolika, przez sofę aż na podłogę. Moja niesforna Zuzanna postanowiła wykradać mi ciastka, za każdym razem w chwili kiedy mnie akurat nie było w pobliżu stolika. Niestety mój ciasteczkowy potwór został przyłapany na gorącym uczynku, kiedy myśląc, że ja nie patrzę, Zuzanna powolutku wspięła się na stolik i próbowała ukraść kolejne chrupiące ciasteczko... :)Publikuję dowód zbrodni :)
Wiedz, że Twój psiak ma fankę! :D
OdpowiedzUsuńCudownie :) ale Zuzanna naprawdę przechodzi dzisiaj samą siebie :) oddałaby wszystko za ciasteczko :)
Usuńu mnie w domu tez mieszkaja takie ciasteczkowe potwory! :D
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze, że te łakomczuchy są kochane... :)
UsuńJa też tak robię jak nikt nie widzi, czy to zbrodnia??? :)
OdpowiedzUsuńZależy czy wyjadasz sobie czy komuś :P
Usuńale takiemu słodziakowi się wybacza ciastkowe kradziejstwo, prawda? :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę zaprzeczyć... :) Szczególnie, że potem jest taka niewinna minka... :)
Usuńale słodki psiaczek <3
OdpowiedzUsuńTylko jak śpi :)
Usuńznam ten ból..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Szana :)
to żaden dowód, przyznaję się że to ja wszystkie zjadłam ;P
OdpowiedzUsuńOd dzisiaj chowam ciastka :)
UsuńŁobuziak z niej:) Mój pies kiedyś wspiął się i jak nikt nie patrzył - ugryzł kawałek nienapoczętego jeszcze tortu:)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście Zuzia ogranicza się do wyciągania pojedynczo ciastek z salaterki :)
UsuńHehe :D Ale Łobuziak! :)
OdpowiedzUsuńhehehe ;) a to Ci piesek niedobry:) widocznie masz w domu łasucha, bo za dobre rzeczy pichcisz ;)
OdpowiedzUsuńZuzia jest po prostu rozpieszczona... :)
UsuńMoja Potwora na szczęście na stół nie wchodzi, za to jak jem coś słodkiego, to przychodzi i patrzy mi tak głęboko w oczy... I też dostaje ciasteczko, więc w sumie na jedno wychodzi, jakby sama na ten stół weszła... ;)
OdpowiedzUsuń