Bajgle
Okazuje się, że tak niewiele trzeba aby zachęcić samą siebie do pieczenia. I chociaż ostatnio popełniłam błąd kupując mąkę to już dzisiaj go nadrobiłam i kupiłam właściwą. Całe to poświęcenie jednak nie bierze się z przypadku. Będąc ostatnio w galerii handlowej zapatrzyłam się na stoisko z bajglami i niewiele myśląc postanowiłam zrobić swoje. Wreszcie się udało!składniki: 500g mąki pszennej chlebowej (nareszcie!), 2 łyżki cukru, 1 łyżeczka soli, 310ml wody, 7g suchych drożdży (jeżeli używamy świeżych to musi być ich dwa razy więcej), ziarna, 1 rozmącone jajo z łyżką mleka
wykonanie: Mąkę, cukier (1 łyżka), sól, drożdże oraz wodę dokładnie wyrabiamy przez kilka minut. Następnie odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce, przykrywając miskę ściereczką. Pozostawiamy do wyrośnięcia na około 1 godzinę, chociaż u mnie stały niecałe 2 godziny. Kiedy ciasto wyrośnie, wykładamy je na oprószoną mąką stolnicę i dzielimy ciasto na 8 części, z których każdą formujemy w owalny i gruby na 2 cm placuszek. W każdym placuszku robimy w środku dziurkę, w miarę szeroką aby przy ponownym wyrastaniu się nie zrosły.
Przygotowane bajgle pozostawiamy do wyrośnięcia przez około 30 minut. W dużym garnku zagotowujemy wodę wraz z łyżką cukru, a następnie obgotowujemy bajgle z jednej i drugiej strony przez chwilę. Gotowe bajgle wyjmujemy na płaskie naczynie aby przeschły. Ugotowane bajgle przekładamy na wyłożoną pergaminem blachę i smarujemy je rozmąconym z mlekiem jajem, a następnie posypujemy ziarnami (u mnie sezam i słonecznik).
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na około 200 stopni na około 15 minut.
0 komentarze: