Malinova tarta
Tarta jest jednym z tych ciast, które ja nazywam mianem ekspresowych, bo powstają w kilka minut i nie wymagają zbyt wiele pracy. Dlatego też, widząc w sklepie malinki nie zastanawiałam się zbyt długo nad tym co powstanie dzisiaj w mojej kuchni...Uwaga! Na stoły wkracza ekspresowa tarta malinowa!
składniki: na spód: 1 i 1/2 szkl. mąki, 1/3 szkl. cukru, 1 czubata łyżka kakao, 1 łyżka śmietany, 1 jajo, 1/2 kostki masła, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia.
dodatkowo: 2 budynie śmietankowe, 350ml mleka, 250g śmietany kremówki, 1 łyżka cukru pudru, 2 szkl. malin
wykonanie: Składniki na spód dokładnie mieszamy i zagniatamy. Piekarnik nagrzewamy na 180 stopni. Blachę do tarty wyklejamy ciastem, nakłuwamy widelcem (niestety moje warunki kuchenne nie są jeszcze 100% także bez fasoli i bez papieru) i pieczemy przez 20 minut. Studzimy. Do rondelka wlewamy 250 ml mleka i zagotowujemy. W pozostałej porcji mleka roztrzepujemy budynie - wlewamy na gotujące się mleko i cały czas mieszając czekamy aż masa zgęstnieje - będzie bardzo gęsta! Malinki myjemy. Śmietanę kremówkę ubijamy z cukrem pudrem.
Na ostudzony spód nakładamy budyń, następnie bitą śmietanę i umyte malinki...
... a teraz delektujcie się smakiem tego szybkiego deseru! :)
Ojej, ależ ona wygląda! W tym roku jeszcze malin nie jadłam :/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - bomba!:)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam tarty za czas, w jakim możne je wykonać. Do tego maliny - miodzio :)
Ściskam cieplutko!
najlepsze tarty są z owocami:)
OdpowiedzUsuńMatko,jakie zdjęcia,cudo.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tarty. Ta jest piękne i bardzo malinowaaa :)
OdpowiedzUsuńPychotka! ;)
OdpowiedzUsuńNo ja oglądam z zazdrością te wszystkie piękne tarty na blogach, a moje mi nigdy nie wychodzą, ale teraz postanowione, robię ponowną próbę, musi się udać! Twoja wygląda tak pysznie :-)
OdpowiedzUsuń