Smak dzieciństwa, czyli zupa pomidorowa z ziemniakami
Pamiętam jak dziś, będąc małą dziewczynką zakochałam się w pomidorowej mojej babci. Nie ukrywam jednak, że moja mama jej osobiście nienawidziła ze względu na obecność ziemniaków i rozciapanego makaronu w zupie. Aby uniknąć jedynie tej paćki makaronowej, postanowiłam makaron ugotować osobno, jednak moja babcia tradycyjnie gotowała domowy makaron w zupie. Jak dla mnie pomidorowa z ziemniakami i makaronem jest rewelacyjnym obiadem!składniki: mięso na wywar (u mnie 3 kawałki żeberek), włoszczyzna (marchew, pietruszka, por, seler, cebula), 2 liście laurowe, 4 ziela angielskie, 1 łyżka vegety, ok. 900ml domowego przecieru pomidorowego (lub 1-1,5kg pomidorów pokrojonych w ósemki), 3 większe ziemniaki, 1/2 szkl. śmietany 18%, 1 łyżeczka mąki, sól, pieprz
wykonanie: Mięso oczyszczamy, włoszczyznę obieramy i myjemy i przekładamy do garnka. Zalewamy około 1,5l wody, dodajemy 1 łyżkę soli. Doprowadzamy do wrzenia i zdejmujemy szumowiny. W międzyczasie obieramy ziemniaki i kroimy w grubą kostkę. Po zagotowaniu wywaru dodajemy ziemniaki i gotujemy do miękkości na mniejszym ogniu. Jeżeli nie mamy domowego przecieru, który poza krojeniem pomidorów traktujemy podobnie jak ten ze świeżych, przekładamy pokrojone pomidory do garnuszka, dodajemy 1 łyżkę masła i rozgotowujemy. Kiedy pomidory będą już gotowe, za pomocą blendera rozdrabniamy je. Pomidory dodajemy do zupy przecedzając je na sitku i dokładnie przecierając pozostałości miąższu. Ewentualne skórki i pestki wyrzucamy! Gotujemy zupę przez kilkanaście minut aby przeszła smakiem. W kubeczku mieszamy śmietanę z mąką, a następnie hartujemy ją dodając stopniowo ciepłą zupę do śmietany, którą w tym czasie energicznie mieszamy. Dodajemy do zupy. Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu. Ugotowany makaron nakładamy na talerze i zalewamy cudowną pomidorową z ziemniakami. Jak u babci!
Przyznam szczerze że pierwszy raz widzę pomidorową z ziemniakami i makaronem! U mnie w domu zwykle tradycyjnie jadało się tylko z makaronem, ale to ciekawy pomysł by zrobić z niej bardziej sycące danie :-)
OdpowiedzUsuń