Deser Blue Lagoon
Nie ukrywam, że różnokolorowe galaretki robią na mnie wyjątkowo duże wrażenie. Szkoda tylko, że wydają mi się równie wyjątkowo... niepraktyczne. Osobiście nie lubię ciast wykończonych galaretkami w dziwnych kolorach (co innego lukier czy masa cukrowa), co najwyżej wykorzystuję je do szybkich owocowych deserów aby nieco urozmaicić ich wygląd.składniki: 1 niebieska galaretka "Wodzisław", 1 nektarynka, 2 banany, 1/2l przegotowanej gorącej wody
wykonanie: Galaretkę przesypujemy do słoika i zalewamy gorącą wodą, mieszamy aż do rozpuszczenia się żelatyny i studzimy. Banany obieramy i kroimy w plasterki. Z nektarynki usuwamy pestkę i kroimy owoc w kostkę. Owoce układamy naprzemiennie w wysokich szklankach i zalewamy ostudzoną galaretką. Tak przygotowane desery wstawiamy do lodówki i czekamy aż galaretka zastygnie.
świetne, choć ostatnio przeraziłam się co te niektóre galaretki mają w składzie ...
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja zaglądam do składu galaretek dość rzadko, bo raczej ich nie używam :) ale tym razem po prostu nie mogłam się powstrzymać :)
OdpowiedzUsuńPrzesada. Większość galaretek ma normalny skład: szczególnie te ostatnie Delecty, z karagenem, ale one są jeszcze bardziej niepraktyczne.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o ciasta: to mam odwrotnie. Dużo bardziej wolę zieloną galaretkę niż zielony lukier.
ja z kolei lubię kolorowe galaretki na ciastach :)
OdpowiedzUsuńsuper deser :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten deser, nie jest skomplikowany, wygląda świetnie i pewnie każdemu zasmakuje.
OdpowiedzUsuń