Drożdżowe ślimaki z dżemem porzeczkowym
Nie wiem dlaczego niektórzy aż tak się boją pieczenia drożdżowych ciast. Oprócz około 20 minut ucierania ciasta nie ma w nim nic strasznego :-) Na weekend proponuję zatem drożdżowe ślimaki z dżemem porzeczkowym, w końcu nie ma jak niedzielny poranek rozpocząć drożdżowym z mlekiem!składniki: około 3-4 szkl. mąki pszennej ( u mnie pszennej w którymś momencie zabrakło więc sięgnęłam po chlebową pszenną i wyszło mi 3 szkl. pszennej i reszta chlebowej), 250ml ciepłego mleka, 35g drożdży, 1/3 szkl. cukru, 160ml rozpuszczonego masła, szczypta soli, dżem porzeczkowy
gotowy lukier albo cukier puder i trochę wrzątku
wykonanie: Do dużej miski wsypujemy mąkę (około 3 i 1/2 szkl.) i mieszamy z solą. W małym garnuszku mieszamy drożdże z cukrem, podlewając ciepłym mlekiem aż do rozpuszczenia drożdży i cukru. Wymieszane drożdże z cukrem i mlekiem wlewamy do mąki, dodajemy również rozpuszczone masło i teraz podwijamy rękawy i ucieramy drożdżowe przez około 15-20 minut. Po tym czasie ciasto powinno zacząć odchodzić od rąk. Tworzymy kulę i oprószamy mąką. Ciasto w misce przykrywamy ściereczką i odstawiamy na co najmniej godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto ponownie wyrabiamy i pozostawiamy na jakiś czas jeszcze pod ściereczką. Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Dużą tortownicę bądź blaszkę smarujemy masłem i wykładamy dokładnie papierem do pieczenia. Ciasto przekładamy na stolnicę lub blat wysypane mąką, urywamy garścią kawałek i wykładamy nim dno blaszki. Pozostałe ciasto podsypujemy mąką i za pomocą rąk rozklepujemy na duży prostokąt. Tak przygotowane ciasto smarujemy dżemem, byle nie za grubo, bo ciężko będzie później zawinąć i dzielić. Ciasto zawijamy jak roladę i kroimy na mniejsze kawałki (u mnie wyszło 8 większych). Podzielone części ciasta od razu przekładamy to blaszki i ponownie przykrywamy ściereczką do wyrośnięcia (aż nagrzeje się piekarnik). Ciasto wstawiamy do piekarnika na około 30 minut. Przez ostatnie 10 minut zmniejszamy temperaturę pieczenia do 180 stopni. Kiedy ciasto lekko przestygnie smarujemy lukrem.
Własny lukier możemy zrobić mieszając cukier puder z niewielką ilością wrzątku.
Ja kiedyś też się bałam drożdży, ale teraz już się z nimi polubiłam, więc śmiało mogę robić np. te ślimaczki ;).
OdpowiedzUsuńJa drożdżowe uwielbiam i mimo, że wymagają trochę pracy to nie ma dla mnie lepszego ciasta... (no może poza czekoladowym) :)
UsuńTakie małe drożdżóweczki ;) lubię takie bardzo.
OdpowiedzUsuńNo i właśnie taki mam plan na niedzielny poranek, słodkie drożdżowe bułeczki... :)
OdpowiedzUsuń